[ Pobierz całość w formacie PDF ]

uwięzienia mogła w końcu z kimś bez obawy porozmawiać. Nieznajoma dziewczyna była
załamana. Siedziała przy stoliku i piła kawę. Patrzyła, jak Nana, w niebo. Kiedy się zobaczyły,
od razu poczuły do siebie sympatię. Nana usiadła i cicho szepnęła:
 Cześć. Jestem Nana Radwan.
 Wiem. Magda Ryś  odpowiedziała tamta.  Gdzie jesteśmy?
 Nie wiem  odparła Nana.  Skąd wiesz, jak się nazywam?
 Z telewizji, gazet, Internetu  Magda popatrzyła bystro na Nanę.  Twój ojciec wynajął
detektywów. Szukają cię. Twoje zdjęcie znają w tym kraju chyba wszyscy.
 Ciebie też porwali?  Pytanie Nany zabrzmiało wyjątkowo naiwnie. Mimo to Magda
odpowiedziała.
 Kiedy wyszłam ze szpitala, podjechała taksówka, a ja, głupia, wsiadłam do niej. Załatwili
mnie paralizatorem. Potem dali mi coś do wypicia i teraz nic nie pamiętam...
 Tabletka gwałtu  szepnęła Nana.  Słyszałam o niej.
 Pewnie tak  potwierdziła Magda.  Nie jestem święta, ale na każdy numer nie chodziłam.
Pokazali mi filmy, w których robię straszne rzeczy. Najgorsze, że niczego nie pamiętam.
Oglądam film, jak mnie posuwają, i w ogóle tego nie czaję, rozumiesz? %7łyłam sobie po
swojemu, zarabiałam całkiem niezle jako kelnerka, a teraz zostałam dziwką.
 Miałaś chłopaka?
 Dwóch  odparła Magda.  Jak się pokłóciłam z jednym, szłam do drugiego. Fajnie sobie
żyłam, nie ma co... Byłam klasycznym singlem. Nawet mieszkanie sobie kupiłam na kredyt.
Boże, w co za gówno wpadłam?
 Skąd jesteś?
 Teraz z Warszawy, ale przyjechałam z Garwolina. Mówiłaś, że mnie wczoraj widziałaś...
Gdzie byłam?
 Wiesz...  westchnęła Nana. W tym momencie porwana kelnerka przeklęła pod nosem. 
Stąd nie ma wyjścia.
 Wyjście zawsze jest  przerwała jej Magda.  Musimy stąd uciec.
 Ale jak?
 Może załatwić tego wielkiego?
 Oziego?  Nana spojrzała na swoją nową koleżankę z niedowierzaniem.  Jest strasznie
silny.
 Jak dostanie w łeb czymś ciężkim, to nic mu nie pomoże  stwierdziła Magda. 
Zabierzemy mu klucze i wyjdziemy stąd. Nawet nie wiem, gdzie jesteśmy. Byle trafić do
ludzi...
 Nie dam rady  odpowiedziała smutno Nana.  Powiedzieli, że jeśli zrobię coś głupiego,
załatwią mnie... Na razie przychodzi do mnie tylko jeden. Podobno mnie kupił.
 Musisz uciekać  pokiwała głową Magda.  Wcześniej czy pózniej facet się tobą znudzi i
wtedy popłyniesz tak jak ja. Teraz mam grać w filmach bez prochów. Zagrozili mi, że zrobią
ze mnie sado-maso, jak będę brykać. Wiesz, ze zwierzętami, z chorymi, dziećmi... Do tego
bicie i wszystko, co najgorsze. Też się boję, ale wolę zdechnąć, niż tu zostać.
 Jesteś odważniejsza ode mnie  głos Nany zdradzał rezygnację. Nalała sobie kawy i
sięgnęła po rogalik z masłem.  I dużo twardsza. Gdyby mnie coś takiego spotkało, pewnie
bym się zabiła.
 Głupia jesteś  zaśmiała się Magda.  Oni to mają gdzieś. Chodzi o to, żeby się stąd
wydostać i powiedzieć o wszystkim policji. Inaczej będą to ciągnąć w nieskończoność.
 Nie boisz się, że mogą cię znalezć i zabić?
 Boję się, ale będę walczyć.  Tym razem Magda powiedziała to o wiele za głośno. Na
szczęście w pobliżu nie było ani Oziego, ani Toniego. Obie zamilkły na moment i wypiły po
łyku kawy.
 Brawo, brawo  usłyszały nagle za plecami głos Toniego. Klaskał w dłonie, szeroko się
przy tym uśmiechając.  Jesteście naprawdę fajne, kiedy tak kombinujecie. Puszczę wam
kawałek cholernie dobrego słuchowiska  Toni postawił na stoliku mały magnetofon cyfrowy i
włączył go. Po chwili Nana i Magda usłyszały swoje głosy. Toni usiadł obok nich, zapalił
papierosa. Wyraznie delektował się ich zaskoczeniem i strachem.
 Podsłuchujesz nas  Magda ledwie to z siebie wydusiła. Nana patrzyła w ziemię i trzęsła
się ze strachu.
 Zawsze, moje panie  zaśmiał się Toni i wypuścił kłąb dymu z ust.  Jestem z
wykształcenia inżynierem i muszę być w formie. Poza tym, lubię wszystko nagrywać. A ty,
moja droga, za godzinę startujesz ze zwierzętami. To kara za brak posłuszeństwa. Ostrzegałem
cię...
 Jesteś zboczeńcem  jęknęła Magda. Widać było, że zaczyna się poddawać i przestaje
wierzyć w powodzenie ucieczki.
 Nie jestem  zaprzeczył Toni.  Ja tylko produkuję filmy. Niektóre co prawda dla
zboczeńców, jednak sam nie jestem zboczeńcem. Taki biznes. A ty, jak będziesz dobrze
pracować, dłużej pożyjesz.
 A jak nie?  Magda zdenerwowała się na moment i szybko tego pożałowała.
 Co byś powiedziała na kąpiel w ukropie?  głos Toniego nawet się nie załamał.  Z
bliznami i bez języka długo nie pociągniesz. Powiedz tylko, że się zgadzasz, a nakręcę film i
wypuszczę cię wolno. No więc?
Magda zesztywniała z przerażenia, a Nana zwymiotowała na trawnik. Toni wstał ze
wstrętem. Bez słowa położył na stoliku plik zdjęć ze zwierzętami i odszedł. W drzwiach
pojawił się Ozi. Na łańcuchu prowadził jakieś zwierzę.
ROZDZIAA 13
Rano obudził mnie telefon od Walewskiego. Wolałbym usłyszeć Susan, ale w najbliższym
czasie chyba się na to nie zanosiło. Stary policjant poinformował mnie, że w Internecie ukazał
się fragment filmu pornograficznego z udziałem Magdy Ryś. Dodał też, że dziewczyna musiała [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • typografia.opx.pl