[ Pobierz całość w formacie PDF ]

łem się pokazać, że same ślady ubogiej, prymitywnej chaty na Palatynie, jednej z tych, które
stanowiły prapoczątek Rzymu, muszą pobudzać do refleksji każdego, kto zdaje sobie sprawę,
jak potężnym państwem stał się Rzym pózniej. I oto pytanie: co do tego doprowadziło, co
dało Rzymowi jego niesłychaną wielkość? Można, oczywiście, doszukiwać się wielu przy-
czyn, bo też na pewno w rozwoju miasta i państwa współdziałało mnóstwo rozmaitych. A
więc samo położenie w miejscu, gdzie krzyżowały się dwa ważne szlaki: jeden wiodący
wzdłuż Tybru od jego ujścia w głąb półwyspu i drugi poprzez rzekę. Dalej fakt, że właśnie tu
stykały się z sobą różne ludy: Latynowie, Sabinowie, Etruskowie. Ale jakąś rolę w tej karie-
rze Rzymu tak czy owak trzeba przyznać samym jego mieszkańcom, ich specyficznym uzdol-
nieniom, cechom, talentom. Krótko mówiąc, ich mądrości politycznej  i tej wrodzonej, i tej
nabytej drogą walk, prób, niepowodzeń i sukcesów w ciągu wieków. Oto przykłady.
Ponieważ dla funkcjonowania każdego państwa ogromnie ważny jest system wyższych
urzędów, przypomnijmy w największym skrócie, jak wyglądał on w czasach pełnego roz-
kwitu republiki rzymskiej, a raczej, by nie wdawać się w kwestie zbyt szczegółowe, jakie
były jego cechy najistotniejsze, wykształcone w ciągu wieków dzielących republikę od pry-
mitywu wspólnoty wioskowej kilku chałup na Palatynie.
Wszystkie rzymskie urzędy były wybieralne. I to w głosowaniu bezpośrednim, co oznacza,
że obywatele oddawali głosy wprost na danego kandydata, a nie na elektorów. Urzędy można
było piastować tylko w określonej kolejności, od najniższego rangą, czyli od kwestury, do
najwyższego, to jest do konsulatu. Kto chciał robić karierę polityczną, musiał przechodzić
kolejno stopniami w górę. Nie mógł owych stopni przeskakiwać, ale też żadnego nie wolno
było powtarzać. Każdy więc urząd  poza bardzo rzadkimi wyjątkami i niezwykłymi sytu-
acjami  piastowało się raz i tylko raz w życiu, przez jedną kadencję. A te były krótkie, bo
tylko roczne. Co więcej, pomiędzy piastowaniem poszczególnych urzędów musiały być prze-
57
rwy, nieraz kilkuletnie. Urzędy uchodziły za honorowe, nie pobierało się w zasadzie żadnych
poborów. Traktowano ich piastowanie jako służbę publiczną, jako ofiarę na rzecz społeczno-
ści. Taka przynajmniej obowiązywała zasada idealna, choć u schyłku republiki praktyka wy-
glądała zupełnie inaczej, urzędy bowiem stały się drogą do szybkiego zbierania zawrotnych
bogactw, zwłaszcza kosztem prowincji. Ale też to właśnie w dużym stopniu przyczyniło się
do zwyrodnienia i upadku dawnego ustroju. Wszystkie urzędy były kolegialne, to znaczy pia-
stowało je równocześnie i z równymi kompetencjami przynajmniej dwóch obywateli, wzajem
się kontrolując i ograniczając swe ambicje. Nie dotyczyło to, oczywiście, dyktatury, ustana-
wianej wszakże tylko w chwilach wyjątkowych i na czas określony  sześciu miesięcy. I
wreszcie, urzędnicy byli odpowiedzialni za swoją działalność po upływie kadencji.
Trybunat ludowy. Sama nazwa tego urzędu stała się czymś symbolicznym w naszym kręgu
kulturowym. Nawiązujemy do niej w różnych kontekstach, a zwłaszcza wtedy, gdy budzą się
w społeczeństwie siły i prądy o charakterze demokratycznym, opozycyjnym lub wręcz rewo-
lucyjnym. I słusznie, ponieważ trybunat plebsu był w ustroju i w dziejach republiki rzymskiej
instytucją właśnie o takim znaczeniu. Tyle wystarcza, by na co dzień, zwłaszcza w publicy-
styce, posługiwać się tym określeniem prawidłowo, troskę natomiast o szczegóły i konkrety
pozostawia się najchętniej historykom. A ci mają rzeczywiście sporo do powiedzenia w tej
kwestii, chodzi bowiem o zjawisko prawdziwie wyjątkowe  i to nie tylko w skali świata sta-
rożytnego  a zarazem bardzo pouczające, także dla współczesności. Może więc będzie uży-
teczne przedstawienie pewnych faktów oraz prób ich interpretacji.
Historycy starożytni, a zwłaszcza Liwiusz i Dionizjos z Halikarnasu, opowiadają szeroko i
barwnie, jak to w roku 494 p.n.e. (lub około tego roku) część uzbrojonych, bo właśnie powo- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • typografia.opx.pl