[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Na wszystko jest lekarstwo. Malaria została wymazana z oblicza świata razem z wieloma chorobami,
które zabijały ludzi młodo i ograniczały rozrost populacji. Nauczono się kontrolować śmierć. Starzy,
ludzie żyją dłużej. Większość tych dzieci, które kiedyś by umarły, teraz dożywa póznej starości i jest
to starość naprawdę pózna. Ludzie przybywają na świat tak szybko, że nie nadąża ubywać ich w tym
samym tempie. Na miejsce każdych dwóch umierających przybywa zaraz troje nowo narodzonych. I
tak populacja podwaja się nieustannie i dzieje się to coraz szybciej. Gnębi nas plaga, bo ludzkość
sama w sobie stała się już plagą, chorobą trawiącą świat: Coraz więcej ludzi żyje coraz dłużej i
jedyną odpowiedzią może być zmniejszenie liczby narodzin. Kontrolujemy śmierć, musimy zacząć
kontrolować i życie.
- Wciąż nie rozumiem, jak możesz tak to widzieć, skoro ludzie myślą, że ma to coś wspólnego z
zabijaniem dzieci. - Przestań wracać ciągle do zabijania dzieci! - krzyknął Sol, rzucając butem przez
pokój. - W całej tej sprawie nie ma żadnych dzieci, ani martwych, ani żywych - poza tymi, które
wylęgły się w głowach idiotów powtarzających coś, czego sami nie rozumieją. O obecnych się nie
mówi - dodał niezbyt szczerym głosem. - Jak można zabić kogoś, kto wcale nie zaistniał? Wszyscy
jesteśmy zwycięzcami w derbach, w wyścigu o nagrodę jajnika, a jednak nigdy nie słyszałem, by ktoś
płakał nad, jeśli wybaczysz mi ten biologizm, plemnikami, które w tym wyścigu przegrały.
- O czym ty mówisz, Sol?
- O wyścigach plemników. Za każdym razem, gdy ma dojść do zapłodnienia jaja, parę milionów
plemników stara się tego dokonać jednocześnie. Gonią się i każdy chce być pierwszy. Z chwilą, gdy
dochodzi do zapłodnienia, a wygrać może tylko jeden, reszta zostaje na lodzie. Czy ktokolwiek się
nimi przejmuje? Odpowiedz brzmi: nie. Czym są wszystkie te skomplikowane kalendarzyki, spiralki,
pigułki, krążki i maści używane przy zapobieganiu ciąży? Niczym innym jak środkami, które mają
sprawić, że ten jeden plemnik też nie wykona swojego zadania. No i gdzie tu są dzieci? Nie widzę
żadnych.
- Teraz, gdy tak to mówisz, wygląda na to, że rzeczywiście ich nie ma. Ale jeśli to jest tak proste,
dlaczego nikt z tym dotychczas nic nie zrobił?
Sol westchnął głęboko, wstał, przyniósł but i powrócił do czyszczenia.
- Shirl - powiedział. - Gdybym potrafił na to odpowiedzieć, to pewnie jutro zostałbym prezydentem.
Nic nigdy nie jest proste, gdy przychodzi do znajdowania takich odpowiedzi. Każdy ma własne
pomysły i każdy stara się przeforsować swoje i pluje przy tym na cudze. Praktycznie na tym właśnie
polega historia ludzkiej rasy. To historia najpierw wyniosła nas na szczyt rozwoju, a teraz spycha ku
upadkowi. Rzecz w tym, że ludzie zniosą każdą niewygodę, zniosą śmierć dzieci, starość przed
trzydziestką i inne rzeczy tak długo, jak długo będzie to stan, który znali zawsze i który był dla nich
normalny. Spróbuj to zmienić, a obrócą się przeciwko tobie, nawet jeśli będą umierać, powiedzą, że
co było dobre dla dziadzi, będzie dobre i dla mnie. I już, przepadło. Gdy ONZ spryskiwał w
Meksyku domy DDT , by zabić przenoszące malarię moskity, a malaria była wtedy chorobą
śmiertelną, to trzeba było żołnierzy, by umożliwić ekipom wejście do domów. Tubylcom nie
podobało się, że ten biały proszek pobrudzi im meble. Sam to widziałem. Lecz tak wyglądało to
rzadko. Nowoczesna medycyna, potrafiąca skutecznie walczyć ze śmiercią, nadeszła ukradkiem i
ludzie nic o tym nie wiedzieli. Lekarstwa były coraz lepsze, woda w rurach coraz mniej skażona,
społeczna służba zdrowia nie pozwalała rozprzestrzeniać się chorobom. Nikt tego nie zauważył,
nadeszło niemal naturalną koleją rzeczy, a teraz mamy na świecie zbyt dużo ludzi i coś trzeba z tym
zrobić. Ale zrobić coś, to znaczy uczynić wysiłek, ruszyć głową, a tego ludzie nie lubią.
- To wygląda na wtrącanie się w sprawy osobiste, Sol. Jak można powiedzieć ludziom, że nie wolno
im mieć dzieci?
- Przestań! Kontrola urodzin w ogóle nie ma nic wspólnego z dziećmi, przynajmniej bezpośrednio.
To tylko oznacza, że ludzie mogą dokonać wyboru, jak chcą żyć. Jak bezmyślne, kłębiące się i
mnożące bez opamiętania zwierzęta czy jak istoty rozumne. Czy małżeństwo będzie miało jedno,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]