[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W końcu padło pytanie, na które czekałem:
 Mówi pan, że jednym z członków tej organizacji jest Francuzka
 powiedział premier.  Czy wie pan, kto to taki?
 To osoba bardzo znana i popularna. Numerem Trzecim jest sama
madame Olivier.
Słysząc nazwisko sławnej uczonej, następczyni małżeństwa Curie,
pan Desjardeaux poderwał się z fotela i zrobił się bardzo czerwony na
twarzy.
 Madame Olivier! Niemożliwe! To kłamstwo! Pan mnie obraża!
Poirot pokręcił głową, ale nic nie powiedział.
Desjardeaux patrzył na niego z oburzeniem. Po chwili uspokoił się,
spojrzał na ministra spraw wewnętrznych i znacząco popukał się w
czoło.
 Pan Poirot jest wielkim człowiekiem  stwierdził  ale nawet
wielkich ogarnia czasem niezrozumiała mania, prawda? Tacy ludzie
często dopatrują się spisków tam, gdzie ich nie ma. Takie rzeczy
mogą się zdarzyć. Chyba zgodzi się pan ze mną, Crowther?
Minister spraw wewnętrznych dość długo milczał. Kiedy się
odezwał, mówił powoli, jakby z trudem.
 A niech mnie! Sam nie wiem. Zawsze bezgranicznie wierzyłem
panu Poirot i nadal mu ufam, chociaż nie jest to łatwe.
 Wezmy, dla przykładu, tego Li Chang Yena  powiedział pan
Desjardeaux.  Kto o nim słyszał?
 Ja  odezwał się nagle pan Ingles.
Francuz popatrzył na niego zaskoczony. Pan Ingles wytrzymał to
spojrzenie. Był tak spokojny, że przypominał chińskiego bożka.
 Pan Ingles  wyjaśnił minister spraw wewnętrznych  jest
uznanym autorytetem w sprawach dotyczących Chin.
 I pan mówi, że słyszał o tym Li Chang Yenie?
 Dopóki nie odwiedził mnie pan Poirot myślałem, że jestem
jedynym człowiekiem w Anglii, który zna to nazwisko. Muszę
powiedzieć, panie Desjardeaux, że Li Chang Yen jest dzisiaj jedynym,
który coś w Chinach znaczy. Ma on, jak sądzę (to jednak jest tylko
moje zdanie) najtęższy umysł na całym świecie.
Pan Desjardeaux usiadł zrezygnowany. Po chwili jednak odzyskał
pewność siebie.
 Możliwe, że w tym, co pan mówi, panie Poirot, jest ziarnko
prawdy  powiedział surowym tonem.  Ale co do madame Olivier,
jest pan w błędzie. Madame Olivier jest prawdziwą córą swojej
ojczyzny, całkowicie oddaną nauce.
Poirot wzruszył tylko ramionami, ale nic nie powiedział.
Przez chwilę panowało pełne napięcia milczenie; potem mój
przyjaciel wstał, dumnie wypinając pierś. Wyglądało to dość dziwnie.
 To wszystko, co miałem do powiedzenia. Chciałem panów
ostrzec. Spodziewałem się, że nie dacie mi wiary, ale teraz będziecie
się mieli na baczności. Nie zapomnicie moich słów, a nowe
wydarzenia umocnią waszą wiarę. Musiałem rozmawiać z wami teraz,
jako że pózniej może się to okazać niemożliwe.
 Chce pan powiedzieć&  zaniepokoił się Crowther. Powaga, z
jaką mówił Poirot, wywarła na nim wrażenie.
 Chcę powiedzieć, że teraz, kiedy już wiem, kim jest Numer
Czwarty, moje życie nie jest warte funta kłaków. Ten człowiek za
wszelką cenę będzie dążył do mojej śmierci, a nie bez powodu
nazwano go Niszczycielem. %7łyczę panom wszystkiego najlepszego.
Zostawiam panu, panie Crowther, ten klucz i zalakowaną kopertę.
Wszystkie swoje notatki dotyczące tej sprawy oraz wskazówki, jak
najlepiej przygotować się na nieszczęście, które w każdej chwili może
spaść na świat, złożyłem w pewnym sejfie. W razie mojej śmierci
upoważniani pana, panie Crowther, do wykorzystania tych
dokumentów. %7łyczę panom dobrego dnia.
Desjardeaux ukłonił się sztywno, ale Crowther zerwał się na równe
nogi i podał mojemu przyjacielowi dłoń.
 Przekonał mnie pan, Poirot. Brzmi to wprawdzie fantastycznie,
ale wierzę, że wszystko, co pan nam powiedział, jest prawdą.
Ingles wyszedł razem z nami.
 Spodziewałem się tego  powiedział Poirot.  Nie miałem
nadziei, że przekonam Desjardeaux, ale teraz mam pewność, że w
wypadku mojej śmierci tego, co wiem, nie zabiorę do grobu. Dwie
osoby wierzą moim słowom. Pas si mol!*
 Jak pan wie, ja również zgadzam się z panem  powiedział
Ingles.  Wybieram się do Chin.
 Czy to mądre?
 Nie  odparł sucho Ingles  nie jest to mądre, ale wydaje się
konieczne. Trzeba robić co można.
 Jest pan dzielnym człowiekiem!  zawołał wzruszony Poirot.
 Uściskałbym pana, gdyby nie fakt, że jesteśmy na ulicy.
Ingles z pewnością był z tego zadowolony.
 Nie sądzę, żeby w Chinach groziło mi coś gorszego niż panu
tutaj, w Londynie  burknął.
 To prawda  przyznał Poirot.  Mam tylko nadzieję, że nie
zniszczą Hastingsa. Gdyby tak się stało, byłbym bardzo
nieszczęśliwy.
Przerwałem tę niewesołą rozmowę zapewnieniem, że nie
zamierzam dać się zabić. Pożegnaliśmy się z Inglesem.
Przez chwilę szliśmy w milczeniu, aż wreszcie odezwał się Poirot.
To, co powiedział, bardzo mnie zaskoczyło.
 Zdaje się& tak, chyba tak& Będę musiał w to wciągnąć mojego
brata.
 Brata?  spytałem zdumiony.  Nie wiedziałem, że masz brata.
 Zaskakujesz mnie, Hastings. Czyżbyś nie wiedział, że każdy
znany detektyw ma brata, który byłby równie znany, gdyby nie
wrodzone lenistwo? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • typografia.opx.pl