[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wydobyć za pomocą sznurków, przywiązanych do każdego stożka. Szyjka
chłopcom zaproponowano doniosły i atrakcyjny dla nich cel, którego re-
butelki pozwalała na wyciągnięcie jednocześnie tylko jednego stożka. Do
alizacja wymagała wspólnego wysiłku wszystkich członków obu grup.
butelki, przez wydrążony w jej dnie otwór, wprowadzono wodę. Osoby ba-
Interesujące badania dotyczące wpływu współdziałania i współza-
dane miały wydobyć stożki, zanim ulegną zmoczeniu. Sytuację współdzia-
wodnictwa na efektywność pracy uczniów II klasy szkoły powszechnej
łania stworzono przez poinformowanie, że celem eksperymentu jest doko-
przeprowadzili także C. Stender wraz ze swymi współpracownikami
nanie pomiaru ich umiejętności wzajemnego współdziałania. Sytuację
(1951), B. N. Phillips i L. A. Amico (1956), A. Mintz (1951) oraz inni. Za-
współzawodnictwa zaś stworzono w wyniku nagradzania najsprawniej-
daniem poszczególnych grup było wykonanie dwu malowideł ścien-
szych członków grupy (w wysokości od 10 do 25 centów) i pobierania
nych. Pierwsze z nich malowano w warunkach współdziałania, to zna-
grzywny (w wysokości od 1 do 5 centów) od osób, które nie wywiązały się
czy poinformowano dzieci, że jeżeli dobrze wykonają swe zadanie, to
z zadania. We wnioskach końcowych stwierdzono m.in., że współza-
każde z nich otrzyma taką samą nagrodę. Przygotowywanie drugiego
wodnictwo dezorganizuje sprawne wykonanie zadania.
malowidła odbywało się w warunkach współzawodnictwa, tj. obiecano
Podobne badania przeprowadzili M. M. Grossack, J. R. P. French,
nagrodę tylko temu uczniowi, który najbardziej przyczyni się do jego
W. Haythorn, T. Mizuhara i S. Tamai, F. O'Connell i M. E. Shaw (por.
144
VII. Współzawodnictwo i współdziałanie w procesie wychowania 145
5. Ocena współzawodnictwa i współdziałania
M. Aobocki, 1985). Wszystkie one dają podstawę do wyrobienia sobie
spoistość stosunków społecznych wykazuje przesadne tendencje zwyż-
poglądu o wyższości współdziałania nad współzawodnictwem. Nie-
kowe. Ale najbardziej chyba niepożądanym ujemnym następstwem
mniej - gwoli ścisłości - warto wiedzieć, że nie wszystkie przeprowa-
współzawodnictwa, szczególnie indywidualnego, jest pogłębiające się
dzone dotychczas badania na ten temat potwierdzają taką prawidło-
u wychowanków przekonanie, iż w życiu warto kierować się jedynie
wość. Należą do nich na przykład badania E. B. Hurlock, C. Leuba, Sing-
własnym interesem, a więc podejmować się wykonania tylko tych za-
Chu Tsenga i I. C. Whittermore'a. Ale najogólniej rzecz biorąc, badania
dań, za które nam płacą lub w jakiś inny sposób nas nagradzają.
te są mniej liczne i wydają się mniej przekonywające w porównaniu
Pomimo tych ujemnych następstw współzawodnictwo może okazać
z badaniami ukazującymi wychowawcze i kształcące walory współdzia-
się potrzebne, a niekiedy nawet konieczne w pracy wychowawczej. Wy-
łania.
daje się przydatne zwłaszcza wobec jednostek i grup, które są pozba-
wione elementarnych nawyków współżycia i współdziałania lub też nie
5. Ocena współzawodnictwa i współdziałania
są zdolne do wykonywania zadań bez odwoływania się do osobistych
motywów, nastawienia wyłącznie na zapewnienie sobie własnych ko-
Na podstawie zasygnalizowanych badań na temat współzawodnic-
rzyści. Współzawodnictwo okazuje się też pożądane w tych grupach
twa i współdziałania w procesie wychowania można stwierdzić, że
wychowawczych lub klasach szkolnych, gdzie wychowankowie nie
szczególnie korzystną z wychowawczego punktu widzenia formą akty-
przywykli do przestrzegania podstawowych zasad ładu i porządku,
wizacji dzieci i młodzieży jest współdziałanie w jego czystej postaci, bez
gdzie na dobrą sprawę nic ciekawego się nie dzieje, gdzie panuje nuda
oczekiwania w zamian jakiejkolwiek nagrody lub wyróżnienia. Współdzia-
i ogólny marazm.
łanie takie sprzyja bowiem powstawaniu wśród wychowanków atmosfery
Warto też pamiętać, iż współzawodnictwo nie musi być tożsame
zbliżonej do naturalnych warunków życia rodzinnego i eliminuje nadmiar
z niezdrową i szkodliwą rywalizacją ani też - jak twierdzą niektórzy -
napięć psychicznych. W sytuacji współdziałania wychowankowie chętnie
odzwierciedlać konfliktów interpersonalnych. Wprawdzie współzawod-
pomagają sobie wzajemnie i są skłonni do konstruktywnych interakcji
nictwo może być i często bywa zródłem niepożądanych wychowawczo
w ogóle. Dobrze radzą sobie z trudnymi zadaniami (por. L. Wrightsman,
stosunków społecznych wśród dzieci i młodzieży, niemniej następstwa
1972) oraz w miarę szybko rozwiązują zdarzające się konflikty. Przejawiają
tego rodzaju można znacznie ograniczyć, jeśli rywalizację będzie się ini-
też skłonność do pozytywnego oceniania i identyfikowania się wzajemnego
cjowało i organizowało zgodnie z omówionymi wcześniej warunkami.
oraz na ogół sprawnie wykonują powierzone im zadania.
W istocie rzeczy bowiem celem wszelkiego pożądanego współzawod-
Współzawodnictwo natomiast, zwłaszcza indywidualne, pozbawione
nictwa jest zdobywanie upragnionych i jednocześnie wartościowych
elementarnych oznak współdziałania - jak wykazały to badania M.
społecznie osiągnięć, tak indywidualnych, jak zespołowych. Konflikty
Deutscha i M. i C. Sherifów - przyczynia się do ogólnej niechęci, a
powstają z reguły dopiero wtedy, gdy są łamane zasady lub reguły
nawet zawiści u rywalizujących ze sobą osób. Nie pomagają one sobie
określające warunki właściwego przebiegu współzawodnictwa, podob-
wzajemnie, przeciwnie - przeszkadzają i jawnie okazują w stosunku do
nie zresztą jak podczas różnego rodzaju gier i zabaw (M. Burgoon i inni,
siebie uczucia wrogości. Nie przejawiają też większego zadowolenia
1974, s. 67 i nast.).
z racji swego uczestnictwa we współzawodnictwie ani też nie są skłonni
zrozumieć, że wewnętrzna satysfakcja może być odczuwana jako najwy-
ższe wynagrodzenie za włożony wysiłek w realizację określonego zada-
nia (R. Ferbes, 1979, s. 32).
Ponadto pokonana we współzawodnictwie grupa staje się wewnętrz-
nie zdezintegrowana, w przeciwieństwie do grupy zwycięskiej, której
Zakończenie
Przedstawione problemy dotyczące pracy wychowawczej z dziećmi i
młodzieżą w różnego typu szkołach i zakładach opiekuńczo-wycho-
wawczych dają jedynie ogólną orientację w tym zakresie. Niemniej - jak
sądzą - mogą stanowić podstawę czy pewien punkt wyjścia do
praktycznego stosowania niektórych przynajmniej sposobów
oddziaływań wychowawczych. Wymagają one twórczej inwencji, a
nade wszystko dostosowania się do zaistniałej sytuacji wychowawczej.
Każda z proponowanych metod i form wychowania jest zawsze tylko
pewnym narzędziem w ręku wychowawcy i nauczyciela. Nigdy też nie
stanowi uniwersalnego środka przeciw napotykanym trudnościom
wychowawczym. Tak więc sukces pedagogiczny zależy nie tyle od
rodzaju zastosowanej strategii oddziaływań, ile posługiwania się nią w
odpowiedni sposób. Wymaga niejednokrotnie mistrzostwa, a niemal
zawsze pełnej akceptacji powierzonych nam wychowanków,
okazywania im szacunku i zrozumienia empatycznego oraz bycia w
miarę autentycznym, czyli ustawicznego wyzwalania się od wszelkich
stereotypowych zachowań, niepopa-dania w rutynę.
Trzeba pamiętać, aby nie pozbawiać dzieci i młodzieży możliwości
współudziału w wyborze określonej metody czy formy wychowania, a
przynajmniej nie używać jej bez ich przyzwolenia. Nie wolno bowiem
odbierać nikomu praw samostanowienia i odpowiedzialności za własny
rozwój, czego słusznie domagają się rzecznicy tzw. antypedagogiki (por.
E. Braunmuhl, 1975; H. Schoenebeck, 1989). Wprawdzie trudno byłoby
podzielać ich wszystkie krytyczne opinie na temat wychowania,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]