[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Cable. Wiesz, że nienawidzę, gdy pijesz.
Nie wygłupiaj się przerwał jej Matt, biorąc duże szklaneczki whisky i podając jedną Jamesowi.
Nigdy nie zaglądaj darowanemu białemu koniowi w zęby.
Wreszcie udali się na kolację. Większość obecnych była już na etapie kawy. Imogena szybko zajęła miejsce
obok domniemanego miejsca Nicky ego. Jednakże w ostatniej chwili Cable usiadła przy Matcie, a Nicky
naprzeciwko niej, obok Yvonne. Jamesowi i Imogenie pozostały miejsca po zewnętrznej.
Możemy zabawić się w pocieranie stóp powiedział James.
Twoje tłuste małe kulasy nigdy mnie nie dotkną, pomyślała Imogena. Przynajmniej siedziała obok Matta, co
było dużą pociechą. Od razu zaczął jej doradzać, co ma wybrać z karty.
Wez to i to, jeśli jesteś głodna. To miejsce naprawdę zasługuje na każde mrugnięcie swoich trzech
gwiazdek.
Ja zamawiam duży stek zdecydował się Nicky. Muszę utrzymać formę.
Och, świetnie, mają tu mnóstwo surówek.
Pod wpływem whisky Imogena poczuła się trochę na rauszu, nieobliczalna, przychodziły jej do głowy różne
dziwne myśli.
Wszyscy, z wyjątkiem Cable i Yvonne, rzucili się na chleb.
Co to jest ceryelles spytał James, otwierając kwadracik masła.
Móżdżek odrzekł Matt.
Fe! wzdrygnęła się Yvonne. Nie znoszę móżdżku.
To jest absolutnie oczywiste powiedział półgłosem Matt do Imogeny. Czy wszyscy pijemy czerwone
wino? spytał, przesuwając wzrokiem po siedzących przy stole.
Ja proszę o białe odpowiedziała Yvonne. Ma znacznie mniej kalorii, prawda, Cable?
Słucham? spytała Cable, która wymieniała gorące spojrzenia z Nickym. O tak, na pewno.
Yvonne zdecydowała, że najwyższy czas im przerwać.
Właśnie mówiłam Mattowi, jak bardzo mi się podoba Irlandia, jest tak cudownie prymitywna.
Wobec tego zachwyciłabyś się naszą ruderą powiedział Matt, biorąc jeszcze jeden kawałek chleba.
Kury w salonie, moja babunia z osłem w najlepszej sypialni, a matka zabawia przyjaciół płci męskiej, podczas
gdy świnia odgrywa rolę kelnera.
Podpuszczasz mnie! Yvonne przymrużyła oczy. Założę się, że masz czarującą rodzinę, prawda,
Cable?
Nie dostąpiłam zaszczytu poznania jej warknęła Cable.
Nagle temperatura przy stole spadła poniżej zera.
Boję się, że Cable mogłaby mnie porzucić powiedział lekko Matt.
Nastąpiło niezręczne milczenie, przerwane szczęśliwie przez kelnera, który przyniósł wino. James, nieświadom
podskórnych prądów, zaczął opowiadać giełdowy kawał, wymachując dużą rzodkiewką. Z powodu swej blado-
niebieskiej marynarki i wydętych policzków skojarzył się Imogenie z Królikiem z Alicji w Krainie Czarów.
Jilly Cooper / Imogena / 52
Przestań chrupać, Jumbo powiedziała z irytacją Yvonne. Wiesz, jak mi to działa na nerwy. Obsługa
jest tu strasznie powolna.
Na widok pierwszego dania Imogenie wyrwał się z ust jęk łakomstwa. Było to coś w rodzaju kurczaka
faszerowanego pasztetem z gęsich wątróbek, polanego jasno-pomarańczowym sosem z czarnymi punkcikami.
Naprzeciwko niej James cmokał nad wędzonym łososiem w zielonym sosie. Matt jadł ślimaki, Yvonne
przeżuwała tartą marchewkę każdy kęs dwadzieścia razy. Nicky i Cable zrezygnowali z pierwszego dania i
siedzieli, paląc papierosy. .
Nawet dla Imogeny, która nie miała wyrobionego smaku, wino było fantastyczne, intensywne, o aromacie
świeżych winogron.
Niemal się czuje nogi wieśniaków powiedział Matt.
Co to są te czarne drobinki? spytała Imogena, biorąc czwarty kawałek chleba do zebrania sosu.
Trufle odpowiedział Matt. Cholerny pech dla świń, naprawdę. Całymi dniami ryją wszystko do-
okoła, a gdy znajdą wreszcie wspaniały smakołyk, zabiera im się go sprzed nosa.
Tak jak Nicky ego mnie, pomyślała ze smutkiem Imogena.
Cable i Yvonne rozmawiały o sprawach zawodowych.
Wylali ją z reklamówki bikini, ponieważ była za gruba mówiła Yvonne.
W tej bladej szmince jej usta wyglądają jak gumowa opona dodała Cable.
To wszystko jej wina. Każdą noc spędza w Wedgies albo w Tramps . Ostatecznie klient kupuje twoją
twarz, a nie zdolność picia w odpowiednich miejscach do czwartej nad ranem.
O kim one rozmawiają? spytała szeptem Imogena.
Najwyrazniej o kimś, kto ma wyjątkowe wzięcie wyjaśnił Matt.
Dostałam reklamę Weetabi powiedziała Yvonne protekcjonalnym tonem, biorąc pasek zielonej papry-
ki. Podobno się o nią starałaś, Cable? Producent powiedział mi, że byłaś do tej roli zbyt jawnie zmysłowa.
Pewnie dlatego próbował mnie zaciągnąć do łóżka odcięła się Cable, zapalając jednego papierosa od
drugiego.
Nicky spojrzał nagle na Imogenę, powędrował wzrokiem od Cable do Yvonne, po czym wzniósł oczy do
nieba. Imogena zachichotała z ulgą.
Ani kromki więcej, Jumbo! skarciła męża Yvonne, wciąż przeżuwając każdy kęs po dwadzieścia razy.
Zjadłeś chleba aż za dużo.
Wszyscy skończyli jeść, z wyjątkiem Yvonne. Kelnerzy wahali się, czy zabrać talerze, i trzymali srebrne
półmiski nad błękitnym płomieniem.
Ja tam mam zamiar przejść do drugiego powiedział Matt. Nie możemy tu siedzieć przez całą noc.
Drugie danie Imogeny wołowina po burgundzku, pożywne, ciemne, aromatyczne, doprawione bogato
ziołami, było chyba jeszcze lepsze od pierwszego.
Nigdy w życiu nie jadłam czegoś tak pysznego powiedziała do Matta.
Cieszę się. Dolał jej wina, patrząc na Cable, która wyjmowała wyimaginowane ości z pstrąga. To
miła odmiana mieć obok siebie kogoś, komu jedzenie sprawia przyjemność.
Bardzo mnie rozczarowały te frykadelki narzekała Yvonne.
A czego się spodziewałaś po pulpetach rybnych dla wyższych sfer?
Zawsze myślałem, że frykadelki to coś, w czym sypia pies powiedział James, rycząc ze śmiechu.
Nie dostaniesz więcej wina, Jumbo! zareagowała ostro Yvonne.
Jilly Cooper / Imogena / 53
Od jak dawna jesteście małżeństwem? spytał
Dokładnie od czterdziestu ośmiu tygodni odpowiedziała Yvonne z zachęcającym, według niej, uśmie-
chem. Wciąż jeszcze liczymy tygodnie. a nie miesiące naszego małżeństwa.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]